Do zdarzenia doszło w piątek po południu w Rzeszowie. Kierujący kią wyjeżdżając z ul. Zagłoby, zderzył się z kierującą oplem, która poruszała się ul. Rejtana. Załoga pogotowia ratunkowego zabrała do szpitala kobietę z opla. Na miejscu pracują policjanci.
Dziś rano około godziny na ul. Krakowskiej doszło do poważnego wypadku. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca peugeota nie ustąpił pierwsza jadącemu w kierunku centrum kierowcy mazdy. Zablokowane są oba pasy w kierunku centrum. W wypadku ucierpiały trzy osoby. Utrudnienia mogą potrać nawet dwie godziny. Około godziny doszło do poważnego wypadku na ul. Krakowskiej w Rzeszowie. Jak zdążyli ustalić rzeszowscy policjanci, kierowca peugeota, który wyjeżdżając os. Kotuli chciał przeciąć ulicę Krakowską i wjechać na ul. Ofiar Katynia nie ustąpił pierwszeństwa mężczyźnie jadącemu ul. Krakowską w kierunku centrum miasta. W wypadku ucierpieli: kierowca mazdy i dwóch jego pasażerów. - Zablokowane są oba pasy ruchu w kierunki centrum. Prosimy kierować się na objazdy. Utrudnienia mogą potrwać dwie godziny – mówi rzecznik rzeszowskiej policji nadkom. Adam Szeląg. W Rzeszowie zrobiło się zimowo

Do pożaru doszło przed godziną 7 rano na ulicy Krakowskiej w Rzeszowie, naprzeciw szpitala MSWiA. Na pasie zieleni przy drodze w stronę centrum miasta palił się samochód marki Nissan. Tak

17 sie 16 09:45 aktualizacja 17 sie 16 17:22 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Trzy osoby zostały ranne w zderzeniu fiata i volkswagena przy ul. Krakowskiej w Rzeszowie. Kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu. Foto: Shutterstock Kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami w ruchu Do wypadku doszło po godz. 8. - Fiat zderzył się z volkswagenem. Do szpitala trafiły trzy osoby poszkodowane w tym zdarzeniu. Zablokowany był lewy pas w kierunku Krakowa i lewy pas w kierunku Rzeszowa. Ruch pojazdów odbywał się prawymi pasami jezdni – informował Jacek Kocan z biura prasowego podkarpackiej policji. (kg) Data utworzenia: 17 sierpnia 2016 09:45, aktualizacja: 17 sierpnia 2016 17:22 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Policjanci pracują na miejscu wypadku przy ul. Krakowskiej w Rzeszowie. Uwaga, są utrudnienia w ruchu. 3 C. Rzeszów. piątek, 7 kwietnia, 2023 Zdjęcie: Beata / Czytelniczka Rzeszów News Policjanci pracują na ulicy Krakowskiej w Rzeszowie, gdzie w niedzielę doszło do wypadku z udziałem radiowozu policyjnego. Trzy funkcjonariuszki przewieziono do szpitala. Do wypadku doszło ok. godz. 9:30 na wysokości galerii handlowej „Nowy Świat”. Początkowo była mowa o dwóch policjantkach wydziału ruchu drogowego, które jechały oznakowanym radiowozem KIA Ceed. Okazało się, że radiowozem jechały trzy funkcjonariuszki. – Radiowóz zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. 36-letni kierowca peugeota 307, który jechał za radiowozem, nie zachował należytej ostrożności i uderzył w tył radiowozu – mówi Bartosz Wilk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Do szpitala przewieziono wszystkie trzy policjantki. Poddawane są one badaniom. Ich stan zdrowia nie jest jeszcze znany. Wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Nagranie z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od Łukasza, Czytelnika Rzeszów News. (ram) redakcja@ Krakowska Kielce. Jedna osoba zmarła, a druga została ranna w wypadku, do którego doszło na ul. Krakowskiej w Kielcach. Wjechał w nie kierowca, który chciał ominąć inny samochód, stojący przed "zebrą". Do wypadku doszło ok. godz. 17.45 w sobotę, przed przejściem dla pieszych na wysokości osiedla Podkarczówka. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło dzisiaj rano w Rzeszowie na ul. Krakowskiej. Kierujący mercedesem, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierę energochłonną, w latarnię, następnie pojazd koziołkował. W wyniku zdarzenia jeden z mężczyzn zginął na miejscu, a dwóch zostało rannych. Do wypadku doszło dzisiaj rano po godz. 4, w Rzeszowie na ul. Krakowskiej. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący osobowym mercedesem, jadąc w kierunku Świlczy, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierę energochłonną, w latarnię, następnie pojazd koziołkował, w skutek czego z samochodu wypadły 3 osoby podróżujące mercedesem. W wyniku zdarzenia jeden z mężczyzn poniósł śmierć na miejscu, a dwóch zostało przewiezionych do szpitala. Wszyscy uczestnicy wypadku to 20-letni mieszkańcy Rzeszowa. Na miejscu, pod nadzorem prokuratora pracowała ekipa wypadkowa. Policjanci przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. Decyzją prokuratora ciało zmarłego zostało zabezpieczone do dalszych badań. Policja Podkarpacka, Utworzone przez:
Myśliwskiej w Rzeszowie. 52-letni rowerzysta najprawdopodobniej przewrócił się na jezdnię i w wyniku obrażeń zmarł. Do zdarzenia doszło w środę około godz. 18:30. Jak wynika z ustaleń Policji, 52-letni mieszkaniec Rzeszowa, jadąc na rowerze ulicą Myśliwską, z niewyjaśnionych przyczyn przewrócił się na jezdnię.
Anna Janik Sobotni świt. W okolicach ul. Krakowskiej w Rzeszowie nie ma żywej duszy. Pusto także na samej wylotówce z miasta. Ciszę sobotniego poranka rozdziera potężny huk i odgłos miażdżonego metalu. W ekrany dźwiękochłonne z całym impetem uderza pędzący z zawrotną prędkością mercedes, w którym jedzie trzech 20-latków, kolegów z osiedla. Jeżdżą za szybko. Często bez pasów i starymi albo zbyt mocnymi - jak na ich umiejętności - autami. Co gorsze, nierzadko po alkoholu. Co zabija młodych kierowców? Brawura? Brak wyszkolenia? Brak wyobraźni? Sobotni świt. W okolicach ul. Krakowskiej nie ma żywej duszy. Pusto także na samej wylotówce z miasta. Ciszę sobotniego poranka rozdziera potężny huk i odgłos miażdżonego ekrany dźwiękochłonne z całym impetem uderza pędzący z zawrotną prędkością mercedes, w którym jedzie trzech 20-latków, kolegów z osiedla. Siła uderzenia jest tak duża, że kilkumetrowe ekrany roztrzaskują się w drobny mak, stawiając śpiących w najlepsze mieszkańców na równe nogi. Nie mogą uwierzyć, że ekrany zamieniły się w gruzowisko, które blokuje boczną uliczkę dojazdową do domów. Z solidnego mercedesa nie zostaje praktycznie nic. Najbardziej zmiażdżona jest prawa strona samochodu. Wyrwany silnik ląduje pod pojazdem. Części auta są porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów. Podobnie jak fragmenty ciała ofiary wypadku, czyli jednego z pasażerów mercedesa, który zginął na miejscu. Kierowca oraz drugi z pasażerów trafiają do szpitala. W poniedziałek po południu kierującego odwiedził w szpitalu prokurator z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszowa. Po to, żeby ogłosić mu zarzuty. CZYTAJ TEŻ: Tragiczny wypadek na ul. Krakowskiej w Rzeszowie. Kierowca trafi na 3 miesiące do aresztu - Kacper I. usłyszał zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości pomimo zakazu prowadzenia pojazdów oraz zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - mówi prok. Łukasz Harpula, prokurator okręgowy w Rzeszowie. - Kierowca złożył wyjaśnienia, przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Prokuratura będzie wnioskować do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu. Za kraty na 3 miesiące Sąd do wniosku śledczych się przychylił i umieścił 20-klatka za kratami na 3 miesiące. Siedząc za kierownicą, miał ponad 2 promile alkoholu, w dodatku jechał bez prawa jazdy, które zostało mu wcześniej zabrane za jazdę pod wpływem alkoholu i mimo sądowego zakazu prowadzenia. Dowody zebrane w sprawie wskazują, że wypadek na ul. Krakowskiej zakończył dłuższą przejażdżkę po mieście, którą wcześniej urządziła sobie trójka znajomych. Mercedes, który wypadł z drogi i staranował ekrany, nie należał do kierowcy. Prawdopodobnie wziął go od członka rodziny. Tego, ile auto miało na liczniku, kiedy zaczęło koziołkować, prokuratura na razie nie ustaliła, ale stan samochodu wskazuje, że musiało być to grubo powyżej 100 km/h. Tragedia z ubiegłego weekendu wstrząsnęła całym miastem. Bo dramat dotyka nie tylko rodzinę ofiary. W końcu sprawcą nieszczęścia jest kolega ofiary, równie młody i mający przed sobą całe życie jak ten, który w wypadku zginął. Tymczasem młody kierowca najbliższe 12 lat może spędzić w więzieniu. Kto prowadził? Ci, którzy na bieżąco czytają policyjne kroniki, mogą przypomnieć sobie niejeden niemal bliźniaczo wyglądający dramat, do jakiego doszło na podkarpackich drogach. We wrześniową niedzielę nad ranem w 2012 r. przy głównej drodze w Niechobrzu o betonowy przepust i drzewo roztrzaskał się srebrny golf. Jechało nim 6 młodych ludzi: 5 chłopaków i dziewczyna. Zginęło troje z nich. Biegli ocenili, że samochód pędził z prędkością co najmniej 160 km/h. Bardzo długo trwało ustalanie, kto siedział za kierownicą. Ostatecznie 24-letni Karol B. z Nosówki, który miał we krwi 0,99 promila alkoholu, usłyszał wyrok: 10 lat więzienia. Zostawili ją w rowie Pijani byli też Sławomir G. i Bogusław K., którzy wspólnie z trzema nastolatkami z Tryńczy stoczyli się samochodem do Wisłoka w Boże Narodzenie 2017 r. Akcję wyciągania fioletowego tico z rzeki oglądała cała Polska, bo wcześniej policja uznała nastolatki za zaginione i rozpoczęła zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Mężczyźni mieli po ok. 1,8 promila alkoholu we krwi. Cała piątka zginęła w wyniku utonięcia. Biegli uznali, że samochód zanim wpadł do rzeki, dachował. CZYTAJ TEŻ: Pięć pogrzebów. Tak wielkiej tragedii Tryńcza jeszcze nie widziała Wideo z W dalszej części tekstu przeczytasz "W Polsce rozdaje się prawa jazdy, a nie zdaje na prawo jazdy. W państwach, gdzie na drogach ginie sto osób rocznie, a nie tylko w weekend, egzamin zdać jest bardzo trudno i gro osób po piątej próbie zupełnie rezygnuje." Pozostało jeszcze 49% chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp. Zaloguj się Zaloguj się, by czytać artykuł w całości Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
Jedna osoba została ranna w porannym wypadku, do którego doszło na ulicy Ciepłowniczej w Rzeszowie. Do wypadku z udziałem dwóch samochodów osobowych doszło w czwartek ok. godz. 7:50. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ze śmieciarki, która jechała od strony ulicy Generała Maczka w kierunku ulicy Rzecha na drogę spadły elementy

Pijany syn policjanta w BMW spowodował potworny wypadek Adam W. (23 l. ) jest znany przeworskiej policji. W niedalekiej przeszłości był zatrzymany w związku z podejrzeniem posiadania niedozwolonych substancji. W tej sprawie toczy się odrębne postępowanie. Młody chłopak będąc kompletnie pijany wsiadł do starego BMW i ruszył w szaleńczy rajd po mieście. Jego nieodpowiedzialność i brawura doprowadziła do poważnego wypadku, w którym ranna została pasażerka BMW oraz lekarz z pasażerką, podróżujący volkswagenem tiguanem. Wszyscy troje trafili do szpitala, a bezmyślny kierowca do aresztu. Zobacz też: Krwawa masakra w Rzeszowie. Wołała pomocy, gdy dźgał ją nożem kuchennym. Nowe fakty [ZDJĘCIA] -Wczoraj (czwartek, 9 grudnia - przyp. red.) po godz. dyżurny przeworskiej jednostki otrzymał telefoniczne zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ul. Krakowskiej w Przeworsku. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów kierujący pojazdem marki bmw, 23-letni mieszkaniec Przeworska, podczas wyprzedzania w rejonie przejścia dla pieszych, zderzył się czołowo z prawidłowo jadący volkswagenem tiguanem. Siła uderzenia była tak duża, że samochód uderzył dodatkowo w volkswagena golfa - informowała Justyna Urban z KPP w Przeworsku. Dalsza część poniżej galerii zdjęć: Podkarpackie. Pijany syn policjanta spowodował wypadek [ZDJĘCIA] Przeworsk. Pijany 23-latek chciał uciec 23-letni kierowca BMW próbował uciec z miejsca zdarzenia. - Kierujący BMW zatrzymał się, wysiadł z samochodu i zaczął uciekać. Zatrzymany został przez świadków zdarzenia - podaje Justyna Urban z KPP w Przeworsku. Jak się okazało, młody mężczyzna był pijany. -Przeprowadzone na miejscu badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowana pojazdami. 23-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W zdarzeniu ucierpiały trzy osoby, które zostały przewiezione do szpitala- dodała policjantka. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali oględziny, a także dokumentację fotograficzną. Prowadzone w sprawie postępowanie wyjaśni dokładne okoliczności tego zdarzenia. Z szaleńczego rajdu Adama W. jest nagranie. Wynika z niego, że mężczyzna pędził jak wariat i wyprzedzał "na trzeciego". Zarejestrowała to kamera samochodowa jednego kierowców. Nagranie mrozi krew w żyłach. Jak wynika z naszych ustaleń, Adam W. to syn byłego funkcjonariusza policji, jednak nie idzie drogą prawego obywatela, a igra z życiem swoim i innych ludzi. Zobacz też: Rzeszów. Ciało 47-latki z ranami kłutymi przed blokiem! 42-latek zatrzymany po obławie [ZDJĘCIA] Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: podkarpacie@ Sonda Czy na polskich drogach czujesz się bezpiecznie?

moDuT.
  • wal8xo39kw.pages.dev/311
  • wal8xo39kw.pages.dev/53
  • wal8xo39kw.pages.dev/177
  • wal8xo39kw.pages.dev/330
  • wal8xo39kw.pages.dev/133
  • wal8xo39kw.pages.dev/213
  • wal8xo39kw.pages.dev/21
  • wal8xo39kw.pages.dev/253
  • wal8xo39kw.pages.dev/345
  • wypadek w rzeszowie na ul krakowskiej